Streszczenia i opracowania lektur szkolnych klp klp.pl
Narrator wspomina okres studiów i wykłady z historii starożytnej Grecji. Ukazanie się z opóźnieniem Dziejów Herodota w sowieckiej Polsce tłumaczy względami politycznymi. Pokazuje, że zawierają one wiele aluzji do współczesności. Po studiach rozpoczyna pracę w „Sztandarze Młodych”. Po roku udaje się w pierwszą zagraniczną podróż do Indii. Po drodze zatrzymuje się w Rzymie, gdzie obserwuje olbrzymie różnice między Wschodem a Zachodem ówczesnej Europy.

W Indiach, z powodu nieznajomości języka, czuje się wyobcowany. W kolejnych dniach zwiedza Delhi, a także udaje się do świętego miasta Banares, gdzie nad brzegiem Gangesu przygląda się hinduskim rytuałom. Następnie zatrzymuje się na dworcu w Kalkucie gdzie widzi tysiące umierających z głodu ofiar wojny domowej. Przez przypadek zatrzymuje się w pałacu radży. Podczas dalszego pobytu w Indiach przekonuje się, że nie sposób poznać tak olbrzymiego, zróżnicowanego kulturowo kraju. Wraca następnie samolotem przez Kabul (gdzie zatrzymuje się z powodu braku wizy), Moskwę do Warszawy.

Podróż do Indii udowodniła bohaterowi, że nie można poznać kraju bez przygotowania. Stara się więc jak najwięcej czytać o Indiach i uczyć się języka angielskiego. Zgłębia także wiedzę dotyczącą Herodota – brak jednak wiarygodnych przekazów, a wiele faktów z jego życia nie jest pewnych. Monotonna pracę w redakcji przerywa decyzja o wyjeździe do Chin (jesień 1957).

W Chinach bohaterowi został przydzielony tłumacz – Li, który kontrolował go na każdym kroku. Wycieczka na Wielki Mur skłoniła go do refleksji o sensie odgradzania się od innych. Z powodu nieznajomości języka, nie miał okazji na własną rękę próbować wejść w świat chińskiej kultury. Zastanawiało go podłoże powstania i rozwój wielkich chińskich religii – taoizmu, konfucjanizmu, a także przenikającego do Chin buddyzmu. Pobyt w Chinach przerwała wiadomość z Polski o odwołaniu kolegium redakcyjnego „Sztandaru Młodych” w wyniku przemian politycznych.

Po powrocie do kraju dziennikarz zaczyna pracę w Polskiej Agencji Prasowej. Zajmuje się depeszami z krajów azjatyckich. W wolnym czasie zastanawia się nad motywami, które kierowały Herodotem przy spisywaniu „dziejów ludzkości”. Zastanawia się nad kształtem pamięci w antyku i współczesności. Autora Dziejów nazywa „człowiekiem drogi”, który był równocześnie historykiem, reportażystą i antropologiem, pierwszy też zwrócił uwagę na wielokulturowość świata.

Narrator wymienia trzy zasady, które skonstruował Herodot. Pierwsza traktuje o odwiecznym i świętym prawie zemsty za niegodne czyny, druga zasada zakłada, iż szczęście ludzkie nigdy nie jest trwałe. Autor Dziejów udowadnia ją na przykładzie losów króla Lidii – Krezusa. Trzecie prawo stanowią słowa delfickiej wyroczni: Przeznaczonego losu nawet bóg nie może uniknąć.
Ukazana zostaje zapisana przez Herodota historia wyprawy króla Persji – Cyrusa na lud Massagetów zamieszkujący dalekie terytoria Azji Środkowej. Pełen pychy władca, podbijając nowe ziemie, nie cofa się przed niczym, jednak jego wojska ostatecznie ulegają armii królowej Tomyris, która bezcześci martwe ciało Cyrusa.

Narrator wspomina, że czasem bardziej niż Azja fascynuje go bliższa Europie Afryka. Wspomina wyprawę Herodota w górę Nilu i jego obserwacje obyczajów Egipcjan. Sugeruje, że swą cywilizację Grecy wzorowali na osiągnięciach Egiptu.

Pierwsza podróż dziennikarza do Kairu uświadamia jak dzieła system dyktatury. Każdy mieszkaniec sprawia wrażenie śledzącego wszystko wokół agenta. Bohater wspomina historię poznania jednego z Egipcjan, Ahmeda, który zaprowadził go do oddalonego minaretu, aby na trudno dostępnym szczycie okraść go.

Narrator wspomina o swym przylocie do sudańskiego Chartumu. W trakcie oczekiwań na towarzyszy dalszej podróży z Czech wraz z dwoma studentami upala się haszyszem, a dwa dni później jest uczestnikiem koncertu Armstronga. Sudańczycy przyjmują wybitnego muzyka bez emocji. Po przyjeździe kolegów udaje się do Konga, a pierwszą napotkaną osadą jest położona na skraju dżungli Aba.

Narrator z powodu braku benzyny zatrzymuje się w niewielkim kongijskim miasteczku w belgijskiej misji. Wspomina opisany przez Herodota podbój zbuntowanego Babilonu przez króla Dariusza. Miasto dzięki wielki murom przez wiele miesięcy znosiło oblężenie.

Zwycięstwo Persowi zapewnił podstępem Zopyros, który okaleczył się, a następnie, podając się za ofiarę wrogiego króla, przeniknął do Babilonu. Dzięki walecznej postawie zdobył zaufanie mieszkańców, następnie otworzył bramy miasta, umożliwiając Dariuszowi zdobycie go. Za swój czyn został mianowany zarządcą grodu.

Po zwycięstwie nad Babilonem Dariusz wyprawia się przeciw Scytom – dzikiemu ludowi zamieszkującemu Europę Wschodnią i azjatyckie stepy. Przeprawia się przez Bosfor i Dunaj, jednak przeciwnicy nie stają do walki, wycofując się wciąż na północ. W końcu niewielka armia scytyjska staje naprzeciw wojsk perskim. Między wrogie oddziały wbiega zając, którego wojska Scytów zaczynają gonić. Dariusz, traktując to jako wyraz ignorancji i pogardy, podejmuje decyzję o odwrocie.

Narrator wspomina o swym pobycie w ogarniętym podczas rewolucji islamskiej w 1979 roku zamieszkami Teheranie. Podczas ramadanu udaje się do założonego przez Dariusza miasta Persepolis. Na miejscu podziwia pozostałości antycznych budowli, zastanawiając się nad losem ich budowniczych.

Autor powraca do odwrotu wojsk Dariusza z kraju Scytów. Przeprawa przez graniczną rzekę możliwa jest dzięki lojalności tyrana jońskiego miasta Miletu – Histiajosa. Zostaje on doradcą u boku perskiego króla. Wywołuje jednak powstanie przeciw Persom w kierowanym przez swego zięcia Milecie. Udaje mu się dotrzeć do zbuntowanych Jonów, jednak ci sprzeciwiają się powrotowi tyrana. Po sześciu latach powstanie zostaje krwawo stłumione, Histiajos zostaje przez Persów wbity na pal. Jego zabalsamowaną głowę pomny na rolę w ocaleniu imperium król Persji Dariusz, każe pochować z honorami.

Narrator powraca do kongijskiej wojny domowej. Będąc korespondentem utknął w miejscowości Lisali. Zatrzymał się u doktora Rankego, Austriaka. Ma możliwość przyglądania się uchodźcom kongijskim. Zaskakuje go wielość plemion zamieszkujących Afrykę, z których każde ma swój język, zwyczaje i swych bogów. W końcu udaje mu się opuścić kongijskie miasteczko. Po drodze obserwuje tłumy uchodźców – pojedynczych osób, jak i całych plemion. Twierdzi, iż od Herodota można się nauczyć reporterskiej sztuki. Analizuje warsztat literacki greckiego historyka.

Narrator opowiada o swojej pracy korespondenta w Addis Abebie, stolicy Etiopii. Jego kierowcą jest niemówiący po angielsku Negusi. Porozumieć się z nim można za pomocą mowy ciała i gestów. Autor w malowniczo położonym poza stolicą hotelu oddaje się lekturze Herodota. Czyta o przygotowaniach Kserksesa – króla Persów i syna Dariusza – do wyprawy przeciw Grecji. Zjawy senne powodują, że władca wciąż zmienia on zdanie odnośnie wyprawy.

Po powrocie do Addis Abebie narratora wciąż nurtuje moment podjęcia decyzji przez Kserksesa. Wnioskuje iż nikt, nawet Król Królów nie jest wolny od przeznaczenia. Kserkses przez cztery lata buduje potężną armię, a następnie na jej czele wyrusza przeciw Grecji. Po przekroczeniu Hellespontu (położonego pomiędzy Azją a Europą) zwycięża w bitwie pod Termopilami. Kolejne bitwy jednak przegrywa, aż w końcu ucieka do Persji. W wieku pięćdziesięciu sześciu lat zostaje zamordowany przez szefa swojej ochrony. Autor ponownie wraca do wypadków z wojny grecko-perskiej. Opisuje klęskę floty Kserksesa pod Salaminą i jego powrót do Persji.

Dziennikarz przenosi się do Tanzanii do miasta Dar es-Salaam, którego nazwa oznacza „Dom Pokoju”. Opisuje swą pracę korespondenta i sposób zbierania informacji. Częsta lektura Herodota powoduje, iż bariera czasu, jaki upłynął od napisania Dziejów zanika i dla autora antyczne wydarzenia stają się tak samo ważne, jak aktualne przewroty wojskowe czy bunty.

Korespondent dostaje informację od ambasadora Algierii, że warto, aby wybrał się do jego ojczyzny. Po przybyciu okazuje się, że w nocy nastąpił zamach stanu – otwartego i tolerancyjnego władcę, zastąpił milkliwy wojskowy. Wydarzenia te miały miejsce w 1965 roku i zapoczątkowały podobne przewroty w innych afrykańskich państwach. Poprzedni władca Algierii reprezentował liberalny odłam islamu – „islam rzeki (morza)”, natomiast jego następca był zwolennikiem fundamentalizmu – „islamu pustyni”.
Autor powraca do opisu wojny grecko-perskiej.

Kolejną jej osłoną była wielka bitwa pod Platejami. Jeszcze przed jej rozpoczęciem część Persów świadoma była nadchodzącej porażki. Przed decydującym starciem na polu walki ginie zastępca wodza głównego, zaś o wyniku wielkiej bitwy decyduje śmierć Mardoniosa. Wśród walczących wyróżnia się pochodzący ze Sparty Aristodemos (pragnie swą walecznością zmyć hańbę spowodowaną zachowaniem życia w bitwie pod Termopilami) oraz Ateńczyk Sofanes, który przykuwa się kotwicą do ziemi by wrogowie nie mogli go ruszyć z miejsca.

Kolejny fragment poświęcony jest pobycie autora w Dakarze na pierwszym festiwalu sztuki czarnoskórych. Dzięki wydarzeniu zorganizowanemu przez pierwszego czarnoskórego prezydenta Senegalu Senghora (poety i współtwórcy idei murzyńskości) afrykańska kultura może się odrodzić, może zaświadczyć o swej odrębności i ogólnoświatowości. Autor zamieszkuje w pensjonacie na wyspie Gorée. Z tego miejsca przez wiele dziesięcioleci wysyłani byli do Ameryk i na Karaiby niewolnicy z głębi Afryki.

Przebywając w Gorée autor ponownie sięga po Herodota. Opisuje trzy sceny kończące Dzieje. Pierwsza to scena batalistyczna – przedstawia ostatnią bitwę Greków z Persami pod Mykale. Kolejna scena miłosna opowiada o licznych romansach Kserksesa po powrocie do Persji (m.in. z bratową i synową). Większość z nich kończy się krwawą tragedią (w stylu szekspirowskim). Ostatnia scena zemsty ukazuje zdobycie ostatniego miasta perskiego w Europie obleganego przez Greków. Po zwycięstwie Europejczycy krzyżują satrapę Kserksesa – Artayktesa.

Narrator wspomina o swojej rozmowie z czeskim korespondentem, Jardem. Tłumaczył mu swoje powody sięgania do dzieła Herodota. Uważa go za postać wybitną, która stworzyła pierwszy w literaturze światowej reportaż. Podstawą jego badań nad historią były liczne podróże oraz ciekawość świata.

Herodot był rzecznikiem wolności i demokracji, krytykował zaś tyranię i despotyzm. W historii spisanej przez Herodota dziennikarza najbardziej uderzył tragizm. Antyczny historyk odkrywa odwieczną zasadę, iż ludzie pamiętają to, co chcą zapamiętać, a nie to co działo się w rzeczywistości. Nie ma więc jednej obiektywnej historii – jest wiele jej wersji. Dzięki poznawaniu obcych kultur możemy zrozumieć samych siebie.

Narrator wspominał, iż nie we wszystkich podróżach towarzyszyła mu lektura Herodota, jednak z postacią historyka nie rozstawał się nigdy. Snuje refleksje, że tak jak kiedyś pasjonowało go przekraczanie granicy w przestrzeni, teraz bardziej fascynuje go przekraczanie granicy w czasie. Lektura Herodota umożliwia wyzbycie się prowincjonalizmu czasu, myślenia w kategorii „tu i teraz”. W Dziejach zawarty jest nierozerwalny konflikt pomiędzy chęcią autora zapisania dziejów ludzkości, a źródłami jego dociekań, którymi nie jest historia rzeczywista, lecz historia opowiedziana przez innych. Z tej rozbieżności nie ma wyjścia. Reporter wspomina swą podróż z Grecji na obecnie turecką wyspę Halikarnas (Bodrum), gdzie odwiedził Muzeum Archeologii Podwodnej, w którym liczne znaleziska (miseczki, amfory, czary) oświetlone są niewielkimi żaróweczkami. Sprawia to wrażenie, jakby zwiedzający znajdowali się na podwodnej uczcie u Posejdona.



Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnij






  Dowiedz się więcej
1  Podróże z Herodotem – streszczenie
2  Gatunek „Podróży z Herodotem”
3  Obraz krajów i narodów w „Podróżach z Herodotem”